Forum www.buraq.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Autentyczne

 
Odpowiedz do tematu    Forum www.buraq.fora.pl Strona Główna » Humor / Teksty Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Autentyczne
Autor Wiadomość
PunkMalina
Mały piwkoman
Mały piwkoman



Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ale co? :P

Post Autentyczne
Autentyczne pytanie egzaminacyjne Email
Poniżej cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale chemii NUI Maynooth (National University of Ireland). Odpowiedź jednego ze studentów była na tyle wyjątkowa, że profesor podzielił się z nią ze swoimi kolegami, a później jej treść przedstawił w internecie.
Pytanie: Czy piekło jest egzotermalne (oddaje ciepło) czy endotermalne (absorbuje ciepło)pytanie... Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrót.
Jeden ze studentów napisał tak:
Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest ocena liczby dusz, które idą do piekła i liczba dusz, która piekło opuszcza. Moim zdaniem można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że dusze, które raz trafiły do piekła, nigdy go nie opuszczają.

Na pytanie, ile dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, że do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, to można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła.

Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie. Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać musi się powierzchnia piekła tak, aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostaly stałe, to istnieją dwie możliwości:

1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą tak dlugo rosły aż piekło się rozpadnie.

2. Jeśli piekło rozszerza się szybciej niż liczba przychodzących tam dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą spadać tak długo, aż piekło zamarznie.

Która z tych możliwości jest bardziej realna?

Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednię Sandry, która powiedziała do mnie "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią spałem, to możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem przekonany, że piekło jest endotermalne i musi być już zamarznięte. Z uwagi na to, że piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, to dowodzi też istnienie Osoby Boskiej, co z kolei tlumaczy, dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała "Oh, God"...
...Ten student otrzymał ocenę "bardzo dobry".


Post został pochwalony 0 razy
Pon 9:53, 21 Maj 2007 Zobacz profil autora
PunkMalina
Mały piwkoman
Mały piwkoman



Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ale co? :P

Post
Wyznania informatyka - znalezione na forum Email
Kiedys pracowalem z babeczka której podmienilem wygaszacz na czarny ekran. Nie bylo widac nic po prostu czarny monitor. Ona oczywiscie nie wiedziala, ze to wygaszacz i przyszla kiedys do mnie z prosba, zebym wlaczyl jej komputer...

Podszedlem do sprawy fachowo... Zamyslilem sie, chrzaknalem, znowu zamyslilem, a potem poinformowalem ja, ze jeden z kabli w komputerze jest luzny. I trzeba mocno huknac dlonia w biurko, zeby zaczal stykac. I dla przykladu uderzylem mocno w biurko, co okazalo sie nad wyraz skuteczne. Oczywiscie chodzilo o to, zeby poruszyc myszke i wylaczyc wygaszacz. Tak mi sie ta zabawa spodobala, ze bylem ciekaw kiedy kobitka sie zorientuje... Po dwóch miesiacach, kiedy widzialem jak szkoli nowa osobe, i uczy ja umiejetnie uderzac w biurko "...bo kabelek jest luzny" nie wytrzymalem. Podszedlem i wyjawilem cala prawde...
Wiem, mieczak ze mnie...

2)
Kiedys stworzylem efekt graficzny, który wygladal jak przesuwajace sie światlo w kserokopiarce. Oczywiscie nie moglem sie oprzec i wbudowalem
go w program w biurze. Pracownikom zas powiedzialem, ze mamy teraz zawansowany program i oprócz logowania musza jeszcze przykladac reke do ekranu - wtedy ekran skanuje ich odciski palców. Przez prawie miesiac mialem ubaw, patrzac jak piecioro glabów przed kazdym zalogowaniem przyklada reke do ekranu i czeka az ekran zeskanuje ich odciski. Oczywiscie bawilbym sie dluzej, gdyby nie szef, który wszedl do biura z rozdziawiona szczeka, wzial mnie na bok i kazal mi to natychmiast odinstalowac...

3)
Siedze sobie w kanciapie z kumplem i nagle wpada zaaferowana kobieta. Wymachuje dyskietka w reku i mówi, ze stacja jej padla. Pouczylem ja, ze trzeba bylo zadzwonic (akurat bym sie ruszyl), ale w koncu mnie namówila i razem z kumplem poszlismy obadac sprawe. Dochodzimy do jej biurka, ja patrze, a ona wklada dyskietke do góry nogami i krzyczy,ze "Stacja nie dziala, a ona MUSI zgrac co trzeba!". Patrze na kumpla, on na mnie, widze ze kumpel juz ma powiedziec Pani w czym rzecz, wiec gestem reki go uciszam i mówie:
- Bo widzi Pani. Ktos sfuszerowal sprawe! Ma Pani komputer postawiony do góry nogami... - po czym przekrecilem jednostke i wyszedlem z pokoju z kumplem, zeby sie wysmiac.

4)
Zadzwonila do nas kobitka i stwierdzila, ze jakis idiota odlaczyl jej LAN. W zyciu babki nie widzialem, ani jej komputera, ale ide do niej. Akurat nie bylo jej w boksie, ale juz widze, co jest grane. Panienka przesunela sobie komputer z prawej strony boksu na lewy. A ze kabel z sieci byl za krótki, to go odlaczyla. Przesunalem komputer z powrotem na prawa strone, wcisnalem dyndajaca wtyczke i napisalem kartke: "DZIAŁA TYLKO PO TEJ STRONIE BOKSU!"

5)
Szef firmy pojawil sie w biurze w laptopem. Mial wazna prace do zrobienia wiec rozlozyl sie w swoim gabinecie ze sprzetem. Nagle slysze jak mnie wzywa do siebie. Szef: Mam z tym problem. Jak sie wlacza Windows, to po kilku sekundach wszystko gasnie...
Ja: = Czy bateria jest naladowana?
Szef: (tonem nie znoszacym sprzeciwu) Oczywiscie, ze jest! Ja ide, a Ty to napraw.
Po czym szef wyszedl z gabinetu. No wiec zasiadlem do sprzetu, wlaczam i faktycznie, Winda sie laduje i wszystko znika. Mialem naprawde ciezki dzien, ale nic, próbuje dalej. Wciaz z tym samym rezultatem... Juz mialem zaplakac, gdy zauwazylem, ze kabel zasilajacy jest odlaczony. Podlaczylem do sieci i laptop smigal jak nowiutki, a wiec bateria nie byla naladowana, ha!. Zadzwonilem, powiedzialem, ze to potrwa jeszcze z 3 godziny i zabralem sie za ukladanie pasjansa (przeciez, to byl ciezki dzien), az w końcu zjawil sie szef. Zaskoczony, ze tak szybko sie uporalem spytal jak to zrobilem. Usmiechnalem sie i powiedzialem:
- Musialem shakowac Pana rejestr, poniewaz wirus spowodowal konflikt
miedzy portem myszy, a UART w CONFIG.SYS. To byl ciezki kawalek roboty, ale udalo mi sie skonwertowac Panski kernel z binarnego na hexagonalny i wejsc przez furtke w IRQ do BIOSU... A on to kupil.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 9:56, 21 Maj 2007 Zobacz profil autora
winiak
Administrator
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 6907
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piździwólki
Płeć: Kobieta

Post
dobre Razz


Post został pochwalony 0 razy
Pon 12:51, 21 Maj 2007 Zobacz profil autora
Goszka
Najlepszy kumpel
Najlepszy kumpel



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 3660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Post
powiem że nawet zajebiste Exclamation Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:14, 21 Maj 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum www.buraq.fora.pl Strona Główna » Humor / Teksty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin